Trzeba uczciwie bez napinki przyznać, że słowiki spisały się dzielnie. Pokonać będący w kryzysie ale mimo wszystko czołowy klub ligi holenderskiej to duży wyczyn. Ostatni raz Polskiemu zespołowi udało się wyeliminować holendrów gdy (L)egia kilka lat temu rozgromiła FC Utrecht. Idą dobre czasy dla Polskiej piłki, Lech przeciera szlaki ale za 5 lat takie wyjście z grupy w PUEFA będzie raczej codziennością.
Najlepszy był jednak komentator TVP. Gdy po bramce Lecha niektórzy kibice Feyenoordu zaczęli opuszczać stadion, ten zaczął piać że hooligani znowu psują piłkarskie święto.
Dobry wyjazd zaliczyli również kibice Stulejorza. No ale po tylu latach piłkarskiej posuchy nie dziwi fakt, że nawet moherowe babcie wybrały się do Holandii. Życzę Lechowi wylosowania Galatasaray bo wtedy jest szansa na jakąś fajną zadymę. Poniżej filmik z ciekawej zadymy z meczu Utrecht - Legia. Gdy się dokładnie przyjrzy to widać nawet Porucznika z ekipą.
czwartek, 18 grudnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nudny ten twój blog
OdpowiedzUsuń