
Tytułowy Lars to z pozoru zwykły stulejarz i przegraniec życiowy. Mieszka sam w garażu, jest bardzo nieśmiały i nie potrafi odnaleźć się w otaczającym go świecie. Jest jednak coś co diametralnie różni Larsa od stulejarza a jest to choroba psychiczna głównego bohatera. Pewnego dnia zamawia w internecie ludzkich rozmiarów, bardzo realnie wykonaną sex-lalkę i przedstawia ją swojej rodzinie. Od tego momentu jego życie a także rodziny i znajomych zmienia się diametralnie...
"Lars and the Real Girl " wbrew pozorom, nie jest filmem dla każdego. Mimo iż jest to komedia, to powodów do śmiechu znajdziemy tylko trochę, i to na samym początku, gdy wszyscy zszokowani są nową partnerką życiową Larsa. Dużo bliżej mu do dramatu i im dłużej oglądamy film, tym bardziej wczuwamy się życiowy dramat głównego bohatera. Film raczej nie spodoba fanom głupkowatych komedii typu "American Pie" lub filmów z szybką akcją gdzie ciągle coś się dzieje, nie zawsze z sensem.
Choć film nie jest wielkim arcydziełem, to zaistniał na wielu znanych festiwalach filmowych i bez żadnych wyrzutów sumienia mogę go polecić każdemu dorosłemu i dojrzałemu widzowi. Gimgówna raczej wyłączą ten film po 20 minutach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz